18 września 2018

Montaż równoległy Orion Monster

Witam po długiej przerwie.

Przedstawiany niżej montaż został zakupiony w Niemczech w firmie Teleskop Ekspress. Dostawa była można powiedzieć błyskawiczna, bo już po trzech dniach mogłem cieszyć się nowym nabytkiem.
Samo rozpakowanie i montaż było banalne, ponieważ to wszystko było już tak poskręcane, że mnie pozostało rozstawić trójnóg, nałożyć plastikową podkładkę i nałożyć właściwe ramię montażu równoległego. Na koniec przykręcam uchwyt w kształcie litery L pod lornetę, następnie samą lornetę oraz przeciwwagi. To wszystko trwa raptem 5 min.



Same obserwacje to przyjemność. Można sobie wygodnie usiąść, szyja i kręgosłup nie bolą. Swobodę obserwacji oceniam tak do 80 stopni. Sam zenit wymaga odchylenia głowy do tyłu żeby mogła się zmieścić lorneta. Moim zdaniem to ramię mogło być 10-15cm dłuższe już by było idealnie.
Używam jak widać na filmie krzesła do prasowania, gdyż jest leciutkie i w sam raz do częstych zmian obserwowanych obiektów. Gdy ktoś lubi kontemplować spokojnie niebo, fotel turystyczny byłby idealnym wyborem.
Inną ciekawą możliwością montażu równoległego jest obserwowanie "rodzinne". Polega to na tym, że po odnalezieniu obiektu możemy pokazać go komuś - dajmy na to dziecku - bez zgubienia obiektu z pola widzenia. Wystarczy tylko opuścić ramię w dół (nie ruszając przód-tył) i gotowe. Gwarantuje, że dziecko szybciej łapnie bakcyla :).

Pozdrawiam
Wojtek

8 sierpnia 2018

Czekając na Strzelca

Pogoda w dniu 07.08. br była wymarzona. Przez cały dzień pojawiały się dosłownie pojedyncze chmurki o niewielkich rozmiarach, a na wieczór i one zniknęły całkowicie. Temperatura również była śródziemnomorska oscylując w okolicach 30 stopni.

Już nie mogłem się doczekać pierwszych po dwuletniej przerwie konkretnych obserwacji.

Zacząłem równo z godziną 21.00 od Marsa. Niebo było jeszcze stosunkowo jasne, w związku z czym można było zaobserwować dość mocną aberrację. Mogło to być spowodowane świeżo założoną lornetą, która jeszcze nie osiągnęła temperatury otoczenia.

Podobna historia spotkała mnie przy Jowiszu, gdzie pobawiłem się ustawianiem ostrości lornety aby osiągnąć jak najlepszy efekt. Przy planecie stwierdziłem trzy księżyce, jeden po lewej a dwa po prawej jej stronie.

W końcu przyszła pora na główny drogowskaz dzisiejszej obserwacji, mianowicie Saturn. Historia się powtórzyła, jak przy poprzednich planetach - duża aberracja i iskrzenie. Trzeba jednak wziąć pod uwagę fakt, że jest to raczej "budżetowa" lornetka o parametrach 25x100mm. Trzeba przyznać, że w miarę obserwacji, niedogodności te zniknęły całkowicie.

I w końcu pojawił się on - główny bohater dzisiejszego wieczoru - "jego gwazdzistość" Strzelec.

Napisano już całe tomy na temat tego gwiazdozbioru, więc nie będę przytaczał Wikipedii ani innych źródeł na temat historii gwiazdozbioru. Ogólnie, będę starał się unikać dosłownych cytatów na temat obserwowanych obiektów. W założeniu ma to być blog o tym co widać i jak widać przez rzeczoną lornetkę 25x100mm.

Po kilkukrotnym lustrowaniu planet, już po godzinie 22, zabrałem się do odszukiwania obiektów z katalogu Messiera leżących w obrębie tego gwiazdozbioru.

Oto poglądowa mapa dzisiejszych obserwacji:



Na pierwszy ogień poszła Mgławica Laguna M8 . Przy użyciu filtrów UHC zawartych w lornetce można było stwierdzić delikatną mgiełkę w okolicach środka obiektu. Była ona bardzo ulotna mimo dobrych warunków. Mój licznik SQM-L notował wartości od 20,40 do maksymalnie 20,59 [mag/arcsec2] , co odpowiada wartości  ponad 5,5 mag do 5,8 mag. Uważam, że jest to dobry wynik jak na warunki podmiejskie (okolice Dębicy).

W tym samym polu widzenia można zauważyć Mgławicę Trójlistna Koniczyna M20 i  gromadę otwartą M21.

Przy Mgławicy M20 kompletna porażka. Nie widać kompletnie nic w miejscu, w którym powinna być słynna koniczynka. Filtry UHC na niewiele się tu zdały. Mimo moich wielokrotnych prób nic się nie zmieniło aż do końca obserwacji. Może jakiś bardziej doświadczony czytelnik podzieli się swoimi doświadczeniami i spostrzeżeniami na temat tego obiektu. Była to największe rozczarowanie dzisiejszego wieczoru.

Nad Koniczynką leży gromada otwarta M21 . Jest to delikatna chmurka gwiazd na godzinie 10 od Mgławicy M20.

A tak to wszystko wyglądało w lornetce:



Następnie od Laguny M8 skierowałem się w dół i w lewo w kierunku korpusu Strzelca. Jest to obszar bardzo bogaty w gwiazdy, a właściwie całe kłęby gwiazd. Znajdujemy się wszakże w samym sercu naszej Drogi Mlecznej.

Pierwszym obiektem, który zwróci naszą większą uwagę jest delikatna chmurka gwiazd - gromada kulista M28. Znajduje się ona nieopodal gwiazdy Kaus Borealis.



Kontynuując najazd w lewo, zaraz za gwiazdą niemal tuż za polem widzenia lornetki zauważyć można kolejną gromadę kulistą - M22 . Jest ona o wiele większa niż M28 i sama "wpada" w pole widzenia. Jest to jedna z najjaśniejszych i najbliższych Ziemi gromad kulistych.



Powróciłem do Saturna i skierowałem lornetkę pionowo w górę, skanując i kontemplując mrowie gwiazd, jakie przesuwały się przed moimi oczami, aż napotkałem już całe chmury gwiezdne, to był słynny Gwiezdny Obłok Strzelca M24 .



Odbijam w prawo i docieram do gromady otwartej M23 .  Jest ona dość ciężka do znalezienia w tym całym mrowiu gwiazd. Ale już nabieram wprawy w wyłapywaniu obiektów różniących się od ogólnego tła :) . Trzeba przyznać, że te dwa lata przerwy sprawiły, że czuję się jak nowicjusz - dopiero poznający niebo.



Wracam do okolic M24 i kontynuuję najazd w górę.

Napotykam tam bardziej znaczne obiekty. Są to M17 i M18 w jednym polu widzenia.

Są to Mgławica Omega M17 , która w mojej lornetce wyglądała jak ukośny pasek przypominający  \.
M18 to z kolei mała chmurka gwiazd poniżej Omegi z kilkoma jaśniejszymi punktami gwiezdnymi.



Minęło już 3 godziny moich dzisiejszych obserwacji. Szyja mnie już boli, nogi mnie już bolą... ale jestem zadowolony. Napatrzyłem się na gwiazdy, stwierdziłem, że entuzjazm jeszcze jest, tylko teraz więcej czasu wolnego, no i pogodnych nocy.

Stwierdziłem, że muszę zaopatrzyć się w konkretny statyw lornetowy oraz krzesełko, bo jednak stanie, robienie przysiadów i rozkroków jest jednak trochę męczące.

Do następnego razu...

Pozdrawiam
Wojtek

Back in business...

Witam, cześć i czołem.

Minęło ponad dwa lata, odkąd popełniłem tutaj ostatni wpis.

Przyczyną tego stanu rzeczy były oczywiście narodziny drugiego dziecka i związane z tym zwiększone (znacznie) obowiązki rodzicielskie. Jako że mieszkamy w pewnym oddaleniu od naszych rodzin,  cały ciężar opieki spoczął na naszych barkach.

Ale jak widać, dajemy radę i mogę znów pomyśleć o sobie i swoim hobby.

Przez ten czas zerkałem na niebo od czasu do czasu, prenumerowałem Astronomię... i w zasadzie tyle. Sprzętowo też wszystko zostało po staremu. Posiadam Columbusa 16 cali i lornetę TS 25x100.

Wracając do Bloggera zauważyłem, że większość oglądanych wpisów dotyczy właśnie wspomnianej lornety. Postanowiłem wiec, że skupię się na obserwacjach lornetowych,  które zainteresują większą część czytelników.

Zaglądajcie tu częściej, wkrótce pojawią się relacje z obserwacji.

Pozdrawiam
Wojtek

29 czerwca 2016

W związku z narodzinami dziecka, kolejne wpisy pojawia się w bliżej nieokreślonym czasie :).

Szczęśliwy Tata

5 czerwca 2016

M51,NGC5195

Galaktyka Wir (również Messier 51, M51 lub NGC 5194) – galaktyka spiralna o anormalnym małym jądrze, położona w gwiazdozbiorze Psów Gończych, blisko ostatniej gwiazdy dyszla Wielkiego Wozu, zaledwie 3,5° poniżej Benetnasha, w odległości około 25,74 miliona lat świetlnych od Ziemi. Została odkryta 13 października 1773 roku przez Charlesa Messiera. Galaktyka ta ma 60 000 lat świetlnych średnicy. Jest zaliczana do galaktyk Seyferta typu 2.

Ponieważ patrzymy na nią od strony jej bieguna galaktycznego, widzimy wyraźne ramiona spiralne. Była to pierwsza galaktyka, w której zauważono spiralną strukturę. Galaktyka Wir ma jasność 8,96m i rozmiary 11,2' × 6,9'. Na jej kątowe rozmiary składa się również galaktyka NGC 5195. Masa galaktyki wynosi około 160 miliardów mas Słońca.

Towarzysz Galaktyki Wir, galaktyka NGC 5195, znajduje się na końcu jednego z ramion galaktyki i należy do galaktyk soczewkowatych. W rzeczywistości galaktyka satelicka znajduje się w przestrzeni nieco za M51. Galaktyki te oddziałują ze sobą grawitacyjnie, obie stanowią obiekt Arp 85 w Atlasie Osobliwych Galaktyk. Pod wpływem przyciągania NGC 5195 jedno z ramion M51 zostało rozciągnięte w przestrzeni. W przyszłości NGC 5195 zostanie całkowicie pochłonięta.

Opis: Wikipedia
Rysunek: Autor